środa, 24 października 2012

Ka'ana Shawlette czyli spóźniony prezent urodzinowy

Chyba pobiłam rekord spóźnienia się z prezentem urodzinowym. Koleżanka skończyła 40 lat w styczniu. Kartkę z życzeniami posłałam - przecież pamiętałam! Tylko nie zdążyłam wydziergać zamierzonego prezentu. W końcu zrobiłam to i prezent poleciał - z dziewięciomiesięcznym opóźnieniem.


Opis wykonania Ka'ana Shawlette znalazłam na Ravelry (tutaj), dostępny jest za darmo i dość dobrze zredagowany - dzierga się bez zbędnego główkowania o co chodziło autorce.


Szal wydziergałam z włóczki Galler's FANTASIA (tej samej co moja chusta Dew Drops tylko w innym kolorze) o dość dobrym składzie: 60% wełna, 20% jedwab, 20% len, na drutach 3.75 mm. Zużyłam nieco ponad 3 motki (137m/50g).


Szal mi się podoba i odczuwam potrzebę wydziergania jeszcze jednego takiego. Mam już nawet plan: z jakiej włóczki i dla kogo. Nie mam natomiast czasu.

6 komentarzy:

Leptir pisze...

No z tym czasem przy dwojgu dzieciach to problem.... szal chusta piekny..... a Młody jak model z zurnala....
jeszcze troche a Emilka bedzie pozowac....
serdeczności

Unknown pisze...

Cudny szal :-)
Nieważne ile prezent spóźniony - ważne ile radości przyniesie obdarowanej :-) A na pewno dużo jej będzie :-)
Pozdrawiam serdecznie.

persjanka pisze...

warto bylo czekac..piekny prezent..a jaka modelka ci sie trafila:)))..pozdrawiam ania

Urszula97 pisze...

na taki prezent warto było czekać,cudowny,

Trikada pisze...

A moja bordowa chusta ponad rok czeka na wykończenie, wczoraj odgapiłam i kończę.

Motylek pisze...

Leptir - oj tak, ciężko wygospodarować chwilkę...

Kasia, Urszula - dzięki!

Persjanka - i wcale nie musiałam tej "modelce" mówić co ma robić! Wrodzony talent!

Trikada - czasami tak bywa, że zabraknie nam motywacji już pod sam koniec...

Motylek